Obserwatorzy

środa, 6 marca 2013

Wyzwanie foto. Dzień trzeci.

Miękki.

Jak pupa niemowlęcia.
Nie, nie martwcie się tyłka mojego dziecięcia pokazywać nie mam zamiaru.

Ale będzie......



Kocyk.
Tak, miękki i przyjemny.
Wybawienie wieczorne.
W dwóch rozmiarach.
W cudnych fioletach nasz, różowy w misie, wiadomo :)
Te są typowo zimowe. I znaleźć nigdzie nie mogę uroczych troszkę cieńszych, letnich.

A wiecie, co w tych kocach jest najlepsze?
Ładuję do pralki i nic nie tracą ze swej miękkości :)




****



Próbowałam wczoraj złapać Małą podczas leżenia na brzuchu.
O i tyle było z moich zdjęć. Panna postanowiła, że nie będzie czekać aż mama cyknie fotkę, tylko się przekręci.



9 komentarzy:

  1. O kocyki jak najbardziej :) szczególnie wieczorową porą

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm... jak zobaczyłam temat "soft" to od razu pomyslałam o nóżkach i pupci niemowlaka. Ale nie powstrzymałam się i w przeciwieństwie do Ciebie wkleiłam mojego! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale fajny łebuś :)
    kocyk cienki i milutki kupiłam raz w biedronce :) tylko że mały dla Gutka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocyki śliczne.
    Panienka umie to się przekręca, a mama ze zdjęciem coś nie nadąża ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też lubię otulać się miękkimi kocykami. Straszny zmarzluch ze mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocyki uwielbiam. Szczególnie opatulać się nimi wieczorem.
    Zdolna Maleńka.

    OdpowiedzUsuń