Obserwatorzy

czwartek, 17 kwietnia 2014

Znów o tych porządkach

Tak, nudna ze mnie kobita.
Bardzo nudna.

Znajduję dosłownie chwilę, żeby po raz kolejny napisać o porządkach.

A przecież mogłabym jeszcze pisać o gotowaniu obiadu, albo wstawianiu prania.
Tak dla urozmaicenia.

O albo o zakupach. Wybrać mleko 2% czy 3%?

Nie piszę tego złośliwie.
Jakoś tak mnie naszło.

Święta za pasem.
Sprzątanie na finiszu.
Dziś, jutro reszta.

Zostaje tylko gotowanie.

Prezenty są.

Zakupy zrobione. Założyć na tyłki mamy co.
Na nogi też.

Jest dobrze.

No, prawie dobrze, bo mnie coś rozkłada.
Jakieś mi się coś przyplątało paskudztwo.

Walczę. Sprzątam.

I liczę na ładną pogodę w Święta.


Tylko trawa mi nie wzeszła.
Eh.

Miłego!

piątek, 11 kwietnia 2014

Jak burza

Idę jak burza z porządkami.
Pokój Małej na zicher, sypialnia i salon też.
Kuchnia w połowie.
Łazienkę zostawiam na ostatnią chwilę co by była świeża.


Górny salon to moment, i gabinet też.

Zostaje garderoba.
Miała się za nią wziąć w sobotę, ale w6yszło, że w niedzielę mamy zakupy i nie chce mi się do późna siedzieć i sprzątać a w niedzielę nieprzytomna jechać.

I dylemat.
Sprzątnąć dziś, czy zostawić na później.

Z chęcią zostawiłabym to na później.
Ale może choć trochę sprzątnę dziś.

MASAKRA!


Mały śpi mam więc czas na małą kawę i parę stron ksiązki.
A potem dalej sprzątanie kuchennych szafek.

I jakby wiosna wróciła trochę.



Miłego.

środa, 9 kwietnia 2014

Półtora tygodnia

Tyle zostało do świąt.

Macie już plan działania?

Listy, czy inne?

Ja działam wedługo tych, które mam.

Wszystko robię powoli.
Z podziałem na każdy dzień.

Znaczy chcę tak robić, bo Małemu zaczynają dokuczać zęby i mamy ciężkie dni ostatnio.

Masakra mówię Wam.

Ale jest ok.

Kilka pozycji muszę odhaczyć.
No, dobra, jedną.
Pozycję 'prezenty na zajączka'

A, no i umyte okna :D

Także tak, czas by ruszyć się i coś zacząć działać.

Ostatnimi czasy tak często kłócimy się ze Ślubnym, że czasem mam ochotę spakować siebie, dzieci i po prostu wyjechać do moich rodziców.
Mieć wszystko w głębokim poważaniu.
Te święta też zapowiadają się nie tak, jakbym chciała. Pewnie będą to kolejne święta na siłę. Nawet specjalnie sie nie starając.
Po głowie coraz częściej kołaczą mi się pewne słowa.

I jakoś tak mi w ogóle niezbyt wiosennie.
A już z pewnością nie jest mi świątecznie.

Miłego Wam życzę!