Obserwatorzy

piątek, 22 lutego 2013

Łopatologia włosowa. Część trzecia. Działamy wewnętrznie.

W walce o zdrowe i piękne włosy trzeba się na stawić na jedno:
SYSTEMATYCZNOŚĆ. Kurna, długie słowo.

I działać wewnętrznie. Można pójść na łatwiznę i zakupić cud-preparat, który może i coś tam podziała. Albo i nie.
Wśród takich preparatów można wymienić: Belissę, Merz Special, Skrzypovita, Vitapil, Humavit.
Można też zastosować stare i sprawdzone metody.
Tańsze od cud-preparatów.
I tu jest większe prawdopodobieństwo, że coś się zacznie dziać.

Nie jest to post szczegółowo opisujący składy, związki, działanie i całą resztę.
To po prostu krótki opis metod, którymi możemy ratować nasze włosy.
Jeśli chcecie poczytać bardziej szczegółowo, to można sobie coś wygooglować.
Ewentualnie w komentarzach postaram się odpowiedzieć na pytania.


http://www.doz.pl/apteka/p3157-Lisc_pokrzywy_ziolo_pojedyncze_Kawon_50_g
1. Skrzyp+pokrzywa
Razem lub solo.
Codziennie herbatka ziołowa, z torebki, lub "fusowa" co kto lubi. Choć bardziej podziała ta, z fusów. Do tego tańsza niż torebki :)
Skrzyp trzeba kilka minut pogotować aby wytworzyła się krzemionka.









  http://www.herbapol.com.pl/pl/files/item/m_ziele_skrzypu.jpg

Jak stosować?

Łyżkę ziela skrzypu polnego zalaną ok. szklaną wody zagotować.
Pogotować ok 2 minut.
Wyłączyć palnik, dodać łyżkę liścia pokrzywy. Przykryć, odstawić do wystygnięcia.
Przecedzić przez sitko.
I smacznego.




Stosując skrzyp i pokrzywę należy pamiętać o przyjmowaniu witamin z grupy B, gdyż zioła te działając moczopędnie wypłukują nam witaminy z organizmu.


2. Drożdże.
Tak, tak, drożdże! Takie w kostce ze spożywczaka.

Najpierw trzeba je zamordować. Czyli zalać wrzącą wodą, lub mlekiem. Inaczej mogą nam zacząć fermentować w żołądku.

Jak stosować?
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLpTAbimsFWtHQbkBBCXTFtL5F-25BbkIcf660g2e0Hx6wQu13Q6Xn14yv8iCFGCs5gokOpyhzJXB1kllbjJ7LQ8NyKA6V2C4uZBH9t1or6uB2lVqmv4t4prPgT89vHJLVNlMydoMKvP6h/s400/drozdze.jpg
1/4 lub 1/2 kostki pokruszonych drożdży (najlepiej zacząć od 1/4 i stopniowo zwiększać dawkę) zalewamy 1/2 szklanki wrzącej wody lub wrzącego mleka.
Wersja hardcore- po ostygnięciu pijemy toto świństwo bez żadnych dodatków
Wersja soft- blendujemy z babanem, jabłkiem, można dodać kostkę rosołową. Co kto lubi.

Jeśli kogoś odrzuca na samą myśl o piciu drożdży, można łykać drożdżowe tabletki.


3. Calcium Pantothenicum.
http://www.shopmania.pl/medycyna/p-calcium-pantothenicum-100mg-50tab-3981804
Pantotenian wapnia, czyli nic innego jak witamina B5, witamina, która krzywdy większej nam nie zrobi, bo jej nadmiar wydala się z moczem.
Warto wiedzieć, że witamina B5 "robi dobrze" naszym włosom, skórze, paznokciom, zapobiega przedwczesnym oznakom starzenia oraz siwieniu i wypadaniu włosów, a także przyspiesza spalanie tłuszczu. 
 Dostępna w aptekach za ok 7zł

 Jak stosować? 
Wedle wskazań na ulotce. Czyli 1-6 tabletek dziennie.



4. Siemię lniane.

http://www.fakt.pl/Siemie-lniane-wspomoze-Twoj-organizm,artykuly,112133,1.html
Zna je chyba każdy. Mnie się od zawsze kojarzyło ze zmielonym ziarnem, z którego moja babcia robiła sobie "herbatkę" zapach był okropny, zarówno herbatki, jak i owych zmielonych ziaren. Babcia mówiła, że żeby siemię dawało efekty, koniecznie musi być zmielone.
Na szczęście odkryłam, że wcale nie trzeba tego siemienia mielić. Równie dobrze działa taki, w ziarenkach.

Jak stosować?
Łyżkę siemienia zalać niecałą szklanką gorącej wody (ale nie wrzątkiem) i zostawić pod przykryciem na noc. Rano należy "napój" wypić na czczo. Można dodać troszkę soku z cytryny, lub ulubionego syropu. Albo zrobić koktajl l jakimś owocem Pełna dowolność. Nie martwcie się, dla zapominalskich też jest metoda można pić siemię już po około 15 minutach od zalania.

Pijąc siemię trzeba pamiętać, żeby dostarczać organizmowi dużej ilości płynów. Wody najlepiej.
Inaczej można zauważyć skutki uboczne np wzdęty brzuch. Siemię, to błonnik przecież :)


To tylko najbardziej mi znane metody. Z pewnością jest ich dużo więcej. Czytałam coś o żelatynie, gorczycy, kozieradce itp....


Pamiętajcie. Co za dużo, to niezdrowo. Jeśli suplement ze skrzypem, to już nie pijemy ziela skrzypu.
Podobnie z całą resztą. Wiecie o co cho?

I jeszcze jedno. Stosowanie tych metod wpłynie także na naszą skórę i paznokcie (przynajmniej powinno)
Jednak może początkowo spowodować pogorszenie się stanu cery, po prostu organizm się oczyszcza. i wynikiem są różne niespodziewajki.


A w następnym odcinku....
Coś o szamponach, odżywkach, maskach.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz