Obserwatorzy

czwartek, 16 maja 2013

Słońce za oknem, przesyłka dotarła, schudłam, pięknie jest.

Tak, jak w tytule, słoneczko pięknie świeci.

Moje zamówione książki przybyły w tempie tak szybkim, jak nigdy, oto i cały stosik


Dziwne się to wydawało mojemu Mężowi, bo pomimo, że brzuch mi rośnie, to ja mam -2kg na wadze.
Przynajmniej na wadze Pani Doktor.
Bo byliśmy wczoraj.
Zbadała mnie "miękki brzuch, szyjka ok", dłużej się rozbierałam niż trwało to badanie, zmierzyła mi ciśnienie, zważyła, wpisała wyniki do karty ciąży. I po wizycie, trwała może z 10 minut, może ze 12. Koszt, całe 80zł.
A, no i mamy USG genetyczne około 18-19 tygodnia zrobić.


Ogólnie, to pięknie jest.
Cały dzień wczoraj w rozjazdach, więc w domu niezły bałagan. Tylko jako tako ogarnęłam kuchnię, żeby się nie pozabijać o naczynia, na więcej siły nie miałam.

Gdy już Mała o 22 w końcu się wymordowała i usnęła, to mogłam usiąść chwilę i poczytać.
Zaczęłam od góry mojego stosiku.
Cukiernia pod Amorem, w wydaniu kieszonkowym, choć nie wychodzi taka bardzo mała, taką zamówiłam, bo połowę tańsza od normalnej wersji.


Nie chcę zapeszać, ale już drugą noc Mała przesypia od 21-22 do 6. I chyba jest to za sprawą zgaszonego światła. Tak myślę, zobaczymy jak to długo potrwa.
Dwie noce mogę powiedzieć, że jako tako sie wyspałam :) Sukces, po prawie 6-ciu miesiącach.


Lecę, pędzę do kuchni, bo mi się fasolka przypali.
I obiadu nie będzie :)


Miłego!

1 komentarz: