Obserwatorzy

niedziela, 18 sierpnia 2013

Rok

Tak, to rok odkąd tyle się działo.
O tej porze w pełnym rynsztunku zadziwiałam wszystkich wokół rozsyłając uśmiechy, wywijając ze Ślubnym i nie bacząc na wielki brzuch i całą tę resztę.


Po tym pełnym wrażeń dniu moczę nogi w wodzie z solą, przeglądam zdjęcia i zastanawiam się jak to właściwie było.
Mam chwilę wytchnienia.
Bo od rana to szykowanie obiadu potem rodzice i teściowie, potem pogarnąć, posiedzieć z moimi rodzicami. Ufff, jak już pojechali, to siadłam i siedzę. I wspominam.
Sprzątać co mi jeszcze zostało będę jutro.
Ślubny śpi, jutro będzie dogorywał. Pozwolił sobie, to jutro będzie cierpieć.

A i muszę Wam napisać, że z teściami się normalnie odzywam.
Zgodą bym tego nie nazwała, ale jak to mówi moja mama lepsza słomiana zgoda jak złota wojna.
I tego się trzymam.

Uff....

Pochwalę się, dostałam maszynę do szycia yay!
Upiekłam pyszne ciasto yay!
Jestem zmęczona jak stopiećdziesiąt yay!
Czas odpocząć yay!


Miłego wieczoru/dnia/nocy/ niepotrzebne skreślić

3 komentarze:

  1. To chyba warto pogratulować co niniejszym czynię - rocznicy oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje rocznicy... i życzę jeszcze wiele...

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje "na rocznice" i zyczenia na wiele kolejnych:)
    Gratulacje "na zgode" z tesciami- to juz jakas poprawa stosunkow- tak trzymac:)

    OdpowiedzUsuń