Obserwatorzy

poniedziałek, 24 marca 2014

Czyste okna bez nerwów.

Dziś szaro, buro i ponuro za oknem. Deszczyk siąpi, popaduje. Nijak nie nastraja to do niczego.
Drugi dzień snujemy się jak duchy po domu.
Bardzo staram się robić też to, co zrobić muszę. Choć ciężko to idzie. Dzieciaki domagają się uwagi jak nigdy.

Dziś mam dla Was sposób na bezstresowe mycie okien.
Bo ileż to razy się złościłyście na te mazy, zacieki i ogólną niemoc w myciu okien?
Ja bardzo, bardzo dużo.

A przecież czyste okna i firanki to wizytówka naszego domu!



Więc do dzieła!

Będziemy potrzebować:

Do mycia okien:
  • dwa wiaderka lub miski
  • miękkie ściereczki
  • spryskiwacz do kwiatów lub po jakimś płynie. Ważne żeby psikało :)
  • 2-3 ściereczki z mikrofibry
  • ręcznik papierowy
  • ciepła woda
  • płyn do naczyń
  • ocet
 Do uprania firanek:
  • proszek do prania
  • rożek do firanek chodzi mi o coś  takiego  albo podobnego
  • płyn do płukania ja polecam E Perfume Style Love, mój ulubiony zapach, cudowny,idealny do firanek, pościeli i innych.
 Zaczynamy od wstawienia firanek:
  1. Do proszku wsypujemy dodatkowo rożek do firanek.
  2. Wlewamy płyn do płukania 
  3. Nastawiamy odpowiedni program

 Teraz zabieramy się za okno:
  1.  Do wiaderek lub misek wlewamy dość ciepłą wodę. Do jednego pojemnika dodajemy płyn do naczyń. W spryskiwaczu mieszamy pół na pół ocet z wodą.
  2. Miękką ściereczką namoczoną w wodzie z płynem myjemy szyby, ramy itp. Jak zwykle myjecie. Lecimy wszystko z jednej i z drugiej strony.
  3. Czystą ściereczką namoczoną w czystej wodzie wycieramy ten płyn z szyb, ram itp. Ważne, żeby zrobić to w miarę dokładnie. Najważniejsze, aby na szybach nie było śladu płynu do naczyń.
  4. Ręcznikiem papierowym wycieramy ramy wewnątrz, z zewnątrz, w środku, generalnie wszędzie.
  5. Teraz bierzemy psikacz i ściereczkę z mikrofibry. Psikamy woda z octem po szybie i wycieramy ściereczką z mikrofibry. Jak się ścierka za mocno zmoczy, to można ją wymienić na suchą, albo przecierać tą ściereczką na mokro, a drugą na sucho. To już jak kto woli.
  6. Wieszamy upraną firankę
  7. Cieszymy się czystym oknem i upraną firanką :)
Może się to wydaje skomplikowane. Ale tak na prawdę nie jest. W 1,5 godziny umyłam 4 okna. W tym jedno duże, balkonowe.

Polecam wszystkim do wypróbowania!


Miłego!
Mycia okien też!

3 komentarze:

  1. Hmmm, no w sumie logiczne- uzywalam patentu z octem ale w wodzie a nie jako "nablyszczacza", sprobuje, moze to jest to!
    Ps. dzis zrobilam sobie zapiski co w jakim pomieszczeniu musze zrobic :)
    Kroczkami do celu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! to widzę, że ruszasz ze wszystkim.
      Listy postaram się wrzucić dziś.
      Nie obiecuję, bo przy tych moich dzieciach to się nie da!
      W każdym bądź razie już ostatnie szlify :)

      Co do okien, to spróbuj, może będzie lepiej :)

      Trzymam kciuki!

      Usuń
  2. zgadza się patent z octem jest bardzo dobry.

    OdpowiedzUsuń