Obserwatorzy

środa, 11 czerwca 2014

Letnie porządki i chwila dla książki

Upał, przeczekujemy najgorsze godziny w domu. Dzieci śpią. Zasłużone popołudnioowe drzemki. Ja w tym czasie staram się zrobić jak najwięcej. Od rana myję okna. Zostały mi jeszcze dwa. Pachnie świeżością w całym domu. To ta firanka. Dlektuję się chwilą ciszy. Popijam żurawinę. Chyba mi się jakaś mała infekcxja przyplątała. Może uda mi się  choć kilka stron nowej książki przeczytać.
Czytać lubię ja, lubi też Mała, Małego też ciągnie do książek, choć chwilowo w całkiem innym celu, ale ciągnie. I to cieszy! Zawsze wieczorem przed snem czytamy, oglądamy obrazki i cieszymy się z tych chwil ciszy i spokoju. W ciągu dnia również są chwile na książkę. Obowiązkowa, najulubieńsza to 'Lato Stiny' a i resztą moje dziecię nie pogardzi.
Wiecie, że ja z moją pasją do książek i tym, że Maluchy też staram się zarażać uchodzę w rodzinie Ślubnego za taką trochę dziwaczkę, doliczając  jeszcze do tego moją pasję do wypieków i robienie przetworów na zimę to dziwaczka ze mnie niezła:-)
Nie przejmuję się  tym, robię swoje.
Powrót do Holly Springs zapowiada się obiecująco.
Niezbyt mamy imponującą kolekcję książeczek dla Maluchów, ale staram się ją powiększać gdy tylko mogę.
C

1 komentarz:

  1. I ja uwielbiam czytać, więc witaj w klubie :) a młody też na razie książeczki lubi, dwie już od częstego "czytania" zakończyły niemal żywot. Siedzi, przekłada twarde stronice i ogląda, gdzie ptaszek, gdzie piesek :) naprawdę cieszy taki widok :)

    OdpowiedzUsuń