Obserwatorzy

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Dobry dzień

Poniedziałkowy ranek, wietrznie acz słonecznie. I praca od razu idzie lepiej. Z uśmiechem na ustach składam tak ogromną górę prania jak jeszcze nigdy chyba. W między czasie opanowuję płaczącego Małego i znudzoną Małą. Wstawiam pranie. Doprawdy nie wiem, skąd tyle się tych brudnych rzeczy bierze. Nic to, jest dobrze, słonko za oknem świeci, ciśnienie podskoczyło, choć jeszcze boli mnie głowa, to przynajmniej żyję i funkcjonuję normalnie. Mały drzemie. Mała ogląda swoją ukochaną Świnkę Peppę. A ja mam czas na kawę i ciasto. Dziś smakuje najlepiej. Fakt, musi skruszeć. Wyciągam nogi na sofie, choć na chwilę i delektuje się tymi bezcennymi sekundami, gdy nie muszę nic. W tle dolatują mnie odgłosy z zewnątrz i radosne świnek chrumkanie. A ja oddaję się rozmyślaniom. O wszystkim i o niczym, tak po prostu. Kawa wypita, chwila zadumy dobiega końca. Czas wracać z chmur na ziemię. Ganiam za Małą po całym domu i próbuję ją złapać. Gołe i bose nogi trzeba ubrać, ale jest jeszcze ten zapaszek. Kupa. No cóż, odpieluchowanie idzie nam ciężko. Właściwie w ogóle nie idzie. Szykujemy obiad. Wystarczy podgrzać wczorajszy rosół. Szybki spacer. Dzieci do spania. Maly zjada swoją porcję mleka, usypia prawie natychmiast. Mała to inna sprawa. Ale śpi, to najważniejsze.
Teraz najważniejsze, to znaleźć sposób na prlakę. Coś się albo zakało, albo nie wiem co, bo mi kurcze śmierdzą wyprane rzeczy. Odpalony wujek G radzi żeby, puścić pralkę na 90 z octem. A ja się boję, bo co będzie jeśli mi ten ocet rozpierniczy wsio jak wejdsie w reakcję z jakimś składnikiem proszku? No cóż, radzą jeszcze, żeby wyprać samo Ace. Kurczę, bez pralki ani rusz. A kupno kolejniej jakoś niespecjalnie wpoisuje się w nasz budżet na najbliższe miesiące. No cóż, będę walczyć.

Dziwne, bo nawet to nie jest w stanie popsuć mi dziś humoru.
Czuję się tak, jakbym mogła dziś wszystko.
I nic mnie nie przeraża.

Wiem, że przede mną jest dobry czas.

Lecę, pędzę walczyć z pralką.

Miłego dnia!

1 komentarz:

  1. Z octem puszczam raz na jakiś czas właśnie dla odświeżenia, to samo robię ze zmywarką. Zwykle jeszcze dodaję sodę oczyszczoną.
    Można też kupić specjalne tabletki do czyszczenia pralki- efekt trochę lepszy dają niż ocet.

    OdpowiedzUsuń