Obserwatorzy

sobota, 6 kwietnia 2013

Fryzjer idealny.

Macie swojego?

Ja chyba znalazłam.
Wyszłam od fryzjera dopieszczona, wychuchana, wydmuchana.
Jeszcze nikt tak długo nie pracował nad efektem.
Tanio nie było, bo 50zł a obcięcie z myciem.
Ale było warto.


Krótsza fryzura, to więcej zachodu, bo nie da się rano w kitkę spiąć.
Ale efekt tego zachodu jest nieziemski.


Mam nadzieję, że teraz szybciej wiosna przyjdzie.


Wracam do sprzątania.

Miłej soboty.

4 komentarze:

  1. to ja poproszę o namiary, bo to o wieeele taniej, niż tam gdzie jeżdżę i o wiele bliżej zapewne.Pochwal się fotką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta to w Zgierzu "szalone nożyczki"
      Nie wiem, czy tak bliżej od Ciebie :)

      Usuń
    2. :*
      do Warszawy mam dalej, znacznie dalej...a ostatnio nigdzie indziej zadowolona nie byłam:/
      dziękuję:)))

      Usuń
    3. To faktycznie.
      Ja się obcinałam u p. Iwony.
      Ale ponoć chłopaki też tam fajnie tną.

      Usuń