No nie lubię i już.
Choć słoneczko za oknem i pogoda chyba w końcu się zrobi wiosenna to i tak ciężko mi się zebrać.
Godzina ósma i zamiast włączyć siódmy bieg, bo Mała jeszcze śpi, to się przechadzam wolnym krokiem po domu i gdzie nie spojrzę, tam mam coś do zrobienia.
Wyzwanie foto znów się u Uli zaczyna.
I że profil mam swój pokazać.
No, to proszę.
O tej godzinie, tylko tyle jestem w stanie z siebie wykrzesać, czyli nie umyty włos w nieładzie..yyyy.... znaczy moja nowa super fryzura :)
Miłego.
Może to słońce podziała jak włącznik siły w końcu
Dobrze, że napisałaś, że nie umyte są te włosy, bo mogłabym to przeoczyć
OdpowiedzUsuńBo pokazałam tą lepiej wyglądającą stronę:)
UsuńW całości wygląda jeszcze gorzej.
Poniedziałki ehhh... ale za to bliżej do soboty!!! Fryzurka fajna, nawet bez mycia ;)
OdpowiedzUsuńPoniedziałki sa okropne.
UsuńAle jak się dziecię do babci oddeleguje i sprzątanie oleje a zasiądzie z książką w ręku, to może być :)
Ja dzisiaj też jestem w jakimś letargu. widzę, ile mam roboty, a sobie mówię: zaraz, za chwile, potem, nie chce się mi...
OdpowiedzUsuńDużo wykrzesałaś z siebie;)
To tak jak i ja:)
UsuńStarałam się jak najwięcej, a wyszło jak wyszło :)
Słońce potrafi zdziałać cuda. Jedyny warunek musi zacząć świecić :P
OdpowiedzUsuńU nas cały dzień pięknie świeci :)
UsuńNieład na głowie to jest to co uwielbiam najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMój nieład wygląda raczej jakby mi ktoś jajco rozbił.
UsuńSię włosy wody i szamponu domagają :)
Bardzo ładnie uchwycony ten nieład:) Do jutra!
OdpowiedzUsuńAaaa to tak wygladaja nieumyte wlosy ;)
OdpowiedzUsuńFajna fryzurka!