Bo mnie wzięło i przewiało.
Pogoda mnie denerwuje.
Dzisiejsza aktywność moja ograniczona do minimum.
Byle jaki obiad, czyli kasza, polędwica podsmażona i surówka z kiszonej kapusty.
Wmawiam sobie, że lubię cytrynę z miodem.
Ze to mój ulubiony napój.
Gębę mi wykrzywia na drugą stronę, a ja i tak twardo sobie wmawiam.
Ciąża nie sprzyja chorowaniu.
Małe dziecko też. Szczególnie takie, co to na złość chorej matce ma jojczący dzień.
Teraz mał potwora śpi.
I ja też idę się kimnąć trochę.
Miłego.
śpij, śpij... odpoczywaj
OdpowiedzUsuń