Dziś temat to lato.
A jeśli lato, to letnie ubranka.
Czemu tak krótko zapytacie, przecież do tej pory się rozpisywałam.
Ano chrzicny mamy dziś.
I wszystko jest w biegu.
Ślubny to już jako chrzestny pojechał na zdjęcia.
A ja wszystko na hurra.
Kompletnie w proszku jeszcze jestem.
I w domu poranny burdel ogarnąć trzeba, no i Mała jojczy o uwagę.
Także pomiędzy myciem a suszeniem głowy naskrobałam te słów kilka.
Miłego dnia Wam życzę!!!
Letnia sukienka. U nas nie często zakładamy
OdpowiedzUsuńuwielbiam letnie ciuszki... mogłabym chodzić tak cały rok!
OdpowiedzUsuń