Obserwatorzy

piątek, 5 lipca 2013

Oszalałam

Bo czy ktoś normalny przywozi sobie 10kg truskawek o 19?
I czy o tą normalność można posądzić kobitę w ciąży i z małym dzieckiem?

Do 23 walczyłam z truskawkami.
W słoikach wylądowało jakieś 9kg, trochę zjadłam, trochę zostawiłam na później.
Faktem jest, że 10kg umyłam, obrałam i jeszcze raz umyłam.

Reszta wylądowała w słoikach na kompot.

Sezon truskawkowy co prawda się skończył, ale okazało się, że teść miał namiar do kogoś kto truskawki hoduje. I tym sposobem zyskałam te kilogramy.

W przyszłym roku w słoikach wyląduje więcej, bo mając świadomość, że w okolicy są tak pyszne truskawki ja nie odpuszczę :)
I może będę miała więcej czasu na robienie czegoś więcej niż tylko kompotu.


A teraz nastawiam się na następne sezonowe warzywa i owoce.
W planach ogórki i wiśnie, no może jeszcze papryka na leczo. I pomidory na przecier albo sos.
Chyba, że w dobrej cenie będą brzoskwinie i morele.

M ktoś jakieś zbędne słoiki, chętnie przyjmę :)


Już wczoraj podejrzewałam się o poważną chorobę psychiczną. Bo moje podejście do domowych wyrobów jest co najmniej dziwne.
A może to już wiek? Może taki syndrom bycia na swoim?

Ślubny w każdym bądź razie śmieje się, że moje zachowanie normalne nie jest.
Patrzył z powątpiewaniem na ilość truskawek do przerobu i nie wierzył, że mi się uda.
Ale udało się! I jestem z siebie dumna :)




W sprawie prezentu imieninowego Ślubny rozwiązał sprawę stwierdzeniem 'coś sobie wybirzesz, bo ja nie wiem co ci kupić'
Pal sześć prezent ja czekam na życzenia.
Czy się doczekam?
Doba jest długa, więc i nadzieja jest :)

Jako, że wstałam dziś o szóstej, to sporo już za mną.
Korzystam jeszcze z faktu, że Mała śpi i lecę podszykować obiad.
Dziś zielona fasolka, ziemniaczki z koperkiem i pierś z kurczaka.
Taka miła, lekka odmiana po wczorajszej lasagne :)


Miłego dnia!

2 komentarze:

  1. Oszalałaś !!! :D mi w tym upale ledwo chce się ugotować obiad i ogarnąć dom, żeby nie wyglądał jak po przejściu tornada. Na mnie już czekają porzeczki czarne więc po niedzieli będą soczki... oj jak się sama domyślasz - będzie się działo. Dobrze, że teściu lubi to zrywać, bo komary u nas straszliwe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nefrytowe ?? Jesteś?? Bo czekamy i czekamy a u Ciebie cisza, aż się trochę martwię biorąc pod uwagę Twoje szalone pomysły z robieniem truskawek do 11 w nocy. Piśnij coś w wolnej chwili, żebym wiedziała że u Ciebie, małej dzidzi i jeszcze mniejszej dzidzi wszystko ok. Buziaki :*:*:*

    OdpowiedzUsuń