Boli mnie głowa, brzuch, gardło, ręce, nogi.
Generalnie boli mnie wszystko.
Złośliwie sama do siebie się śmieję, że raz w miesiącu przewijam nie tylko dzieci, ale i siebie.
Wszystko jest na nie.
Jadłabym i jadła.
Nawet nasz nowy nabytek mnie nie cieszy.
Choć teraz koniecznie muszę nauczyć się robić na drutach.
Oczyma wyobraźni widzę takie pledy w kolorze kawy z mlekiem niedbale przerzucone przez ławki.
Muszę Wam napisać, że jak na razie to garderoba mnie pokonała.
Nie mamy zabudowy, więc wszystko wala się luzem. I nie daję rady tego nijak ogarnąć.
przyjdzie na nią pora, o garderobie mówię oczywiście - przyjdzie pora i będzie po niej ;) trzymaj się ciepło :) a co do drutów - umiesz?? ja zawsze na szydełku wolaam śmigać ale ostatnio brak czasu niestety
OdpowiedzUsuńKiedyś tam to szczytem moich umiejętności był szalik. Co prawda krzywo, bo krzywo, ale był.
UsuńPewnie gdybym poćwiczyła byłoby w miarę ok.
A co do braku czasu, to no cóż. Mnie też go brakuje.
Fajne siedziska!! a jak pieknie pachna nowoscia :) i drewnem :)
OdpowiedzUsuńMoze masz talent, sprobowac warto, takie swojskie , zrobione pledy- oj piekne by byly!
Ja niestety mam dwie - lewe rece :(((
O matko, jakie fajowe... a jak ładnie muszą pachniec!
OdpowiedzUsuńMysko
Usuńmając pół domu w drewnie, do tego pół podwórka, to uwierz, nie czuje
się już tego zapachu. ale faktycznie ponoć u nas pachnie lasem:)